wtorek, 06 maj 2025 07:05

Granaty z czasów wojny w reklamówce

Granaty z II wojny światowej Granaty z II wojny światowej fot: pixabay

Na początku maja młoda kobieta pojawiła się w Komendzie Powiatowej Policji w Wieliczce z nietypowym znaleziskiem. W reklamówce przyniosła dwa granaty, które odnalazła w rzeczach po zmarłym dziadku. Przedmioty przewiozła z Kołobrzegu do Wieliczki. Sprawą natychmiast zajęli się funkcjonariusze.

Spis treści:

Granaty typu F1 i RGD-5 w reklamówce

20-letnia kobieta przywiozła z Kołobrzegu dwa granaty i przekazała je policji w Wieliczce. Granaty zostały odkryte podczas porządkowania rzeczy należących do zmarłego dziadka. Przedmioty znajdowały się w pudełku. Znalezisko kobieta zapakowała do reklamówki i zawiozła do komendy.

Policjanci przyjęli zgłoszenie. Sprawdzili, co znajduje się wewnątrz torby. Stwierdzili, że są to granaty typu F1 oraz RGD-5. Oba modele mają wojskowe pochodzenie. W takich sytuacjach konieczne są procedury związane z bezpieczeństwem.

Reakcja policji i interwencja saperów

Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do zabezpieczenia znaleziska. Wezwano patrol saperski, który przybył na miejsce i przejął granaty. Ładunki zostały przewiezione do miejsca przeznaczonego do ich unieszkodliwienia.

Wstępna analiza wykazała, że jeden z granatów może pochodzić z czasów II wojny światowej. Policjanci ocenili, że przedmioty stwarzają potencjalne zagrożenie. Dlatego zastosowano pełne procedury ewakuacyjne i zabezpieczające.

Apel służb o ostrożność przy znaleziskach

Policja apeluje do obywateli, aby nie dotykali ani nie przemieszczali podejrzanych przedmiotów przypominających niewybuchy. Tego typu znaleziska mogą pochodzić z czasów wojennych i nadal zawierać materiały wybuchowe.

W przypadku odkrycia takich obiektów należy:

  • nie zbliżać się i nie próbować ich przenosić
  • niezwłocznie powiadomić policję lub inne służby
  • zabezpieczyć miejsce do czasu przyjazdu odpowiednich jednostek

Służby przypominają, że każde takie zgłoszenie jest traktowane poważnie i wymaga interwencji specjalistów.

Wojenne pozostałości w prywatnych domach

Sprawa z Wieliczki potwierdza, że w polskich domach wciąż mogą znajdować się niebezpieczne pozostałości z czasów wojny. W wielu przypadkach trafiają one w ręce kolejnych pokoleń, które nie mają świadomości ich pochodzenia i potencjalnego zagrożenia.

W tym przypadku interwencja była szybka i skuteczna. Policja zabezpieczyła teren. Saperzy przejęli ładunki. Życie i zdrowie ludzi nie zostały narażone.

Zgłoszenie młodej kobiety pokazuje, że odpowiedzialne zachowanie może zapobiec tragedii. Policja podkreśla, że każda reakcja zgodna z procedurami pozwala uniknąć ryzyka i umożliwia bezpieczne unieszkodliwienie niebezpiecznych przedmiotów.

źródło: miastokolobrzeg.pl