Spis treści:
- Zatrzymanie w dzielnicy uzdrowiskowej
- Zarzuty i konsekwencje prawne
- Oszustwo na trzy kubki - jak działa mechanizm
Zatrzymanie w dzielnicy uzdrowiskowej
Zatrzymany mężczyzna jest częścią grupy liczącej od 7 do 8 osób, która regularnie działa w dzielnicy uzdrowiskowej Kołobrzegu. Członkowie grupy zmieniają role, co utrudnia ich identyfikację. Jeden z nich prowadzi grę, podczas gdy pozostali odgrywają role sztucznego tłumu, udając osoby wygrywające lub przypadkowych gapiów, zachęcających innych do udziału w grze.
Policja zatrzymała jednego z nich podczas organizowania gry. Przy mężczyźnie znaleziono pieniądze, które najprawdopodobniej pochodzą z przeprowadzonych gier. Dowody te zostały zabezpieczone jako pomocne w dalszym postępowaniu.
Zarzuty i konsekwencje prawne
Na podstawie zebranych materiałów dowodowych, 33-latkowi przedstawiono zarzut z artykułu 128 kodeksu wykroczeń. Zgodnie z tym przepisem, osoba organizująca grę hazardową w celu osiągnięcia korzyści majątkowej podlega karze aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. W sprawie, skierowano również wniosek o ukaranie do sądu.
Działania policji, mają na celu nie tylko zatrzymanie osób organizujących ten proceder, ale również uświadamianie mieszkańców i turystów o jego niebezpieczeństwie. Jak podkreśla sierż. Pamela Borkowska z Komendy Powiatowej Policji w Kołobrzegu, podobne akcje są systematyczne, a w planach są także kampanie informacyjne.
Oszustwo na trzy kubki - jak działa mechanizm
Gra w trzy kubki, to popularny sposób oszukiwania ludzi, szczególnie w miejscach o dużym natężeniu ruchu turystycznego. Mechanizm polega na szybkim przestawianiu kubków, pod jednym z których ukryta jest mała kulka. Gracze są zachęcani do wskazania kubka, pod którym rzekomo znajduje się kulka. W rzeczywistości kulka jest zręcznie ukrywana przez prowadzącego, co uniemożliwia wygraną.
Dodatkowo, osoby udające wygrywających wzmacniają iluzję uczciwości gry, przyciągając kolejne ofiary. Policja przypomina, że uczestnictwo w takich grach niemal zawsze kończy się stratą pieniędzy.
Źródło: OK! Kołobrzeg