Tło i szczegóły projektu
Pierwsze informacje na temat ambitnego projektu pojawiły się w 2021 roku. Plany zakładały, że taras będzie miał formę dziobu łodzi, co miało dodatkowo podkreślić morski charakter Kołobrzegu. Kluczowym elementem, miała być szklana platforma widokowa z dekoracyjnym detalem przypominającym żagiel, wykonanym z nietłukącego szkła akrylowego. Lokalizacja na wysokości ulicy Plażowej wydawała się idealna, by umożliwić mieszkańcom i gościom miasta niepowtarzalny widok na Bałtyk.
Prezydent Kołobrzegu, Anna Mieczkowska, podkreślała wówczas, że taras widokowy stanowiłby znaczącą atrakcję turystyczną, która mogłaby przyciągnąć większą liczbę odwiedzających. Z entuzjazmem i optymizmem podchodziła do potencjalnych korzyści, jakie mogłaby przynieść realizacja tego projektu dla lokalnej społeczności.
Decyzja urzędu morskiego
Jednakże, aby móc zrealizować projekt w pasie nadmorskim, konieczne było uzyskanie zgody Urzędu Morskiego. Organ ten od początku wyrażał obawy związane z potencjalnym negatywnym wpływem budowy na naturalną strukturę wydm. W konsekwencji, po dokładnej analizie projektu i potencjalnych ryzyk, Urząd Morski definitywnie zaopiniował budowę tarasu negatywnie. Odrzucenie projektu tarasu widokowego, nie zakończyło jednakże planów adaptacyjnych dla tego obszaru. Zatwierdzono możliwość budowy zjazdu technicznego, który znajdzie się około 70 metrów od istniejącego zejścia. Przewidziano również budowę nowej drogi dojazdowej, która ma umożliwić łatwy dostęp do nowo planowanego zjazdu.
Decyzja Urzędu Morskiego, choć zaskakująca dla wielu, podkreśla wagę ochrony naturalnego krajobrazu nadmorskiego, który jest kluczowy dla zachowania ekosystemu i naturalnego piękna Kołobrzegu. Mimo rozczarowania, jakie mogło przynieść odrzucenie projektu tarasu widokowego, miejskie władze wciąż poszukują sposobów na zwiększenie atrakcyjności turystycznej miasta, równocześnie dbając o równowagę między rozwojem a ochroną przyrody.
Źródło: OK!Kołobrzeg