Początkowe manewry
Od pierwszych minut meczu, obie drużyny wykazywały dużą ostrożność. W 7 minucie, miała miejsce groźna sytuacja po rzucie wolnym dla KKS Kalisz, gdy Hubert Sobol zagrał mocno na bramkę, lecz bramkarz Kotwicy skutecznie sparował piłkę, a obrońca zdołał ją wybić poza boisko. Kolejne minuty przyniosły kolejne próby, a pierwszy cios zadali goście.
Przełamanie i odpowiedź
W 13 minucie, Kotwica wyszła na prowadzenie dzięki sprawnemu atakowi Krekovicia i skutecznemu wykończeniu przez Jonathana. Po stracie bramki, KKS nie załamał się, a w 20 minucie ich próba wyrównania, zakończyła się strzałem Cierpki w słupek. Ciągłe próby zdobycia bramki przez obie drużyny pokazały, jak bardzo zależy im na zwycięstwie.
Walka do końca pierwszej połowy
Pierwsza połowa, była pełna emocji aż do jej zakończenia w doliczonym czasie gry, kiedy to sędzia zarządził przerwę. Obydwa zespoły miały swoje szanse, ale brak kolejnych bramek utrzymywał napięcie.
Druga połowa pełna nadziei i rozczarowań
Kotwica rozpoczęła drugą połowę od silnego ataku, który niemalże przyniósł efekt w postaci bramki z rzutu karnego wykonanego przez Jonathana, ale piłka ostatecznie trafiła w poprzeczkę. KKS odpowiedział próbami przejęcia inicjatywy, lecz skuteczna defensywa Kotwicy utrudniała im zadanie.
Decydujące momenty
W 69 minucie, Kreković dał Kotwicy przewagę po efektownym strzale z lewej strony. KKS miał szansę na wyrównanie w 78 minucie, po szybkiej kontrze i strzale Huberta Sobola, który jednak nie znalazł drogi do siatki. Ostatnie minuty meczu, przyniosły dalszą walkę i dramatyzm, zwłaszcza kiedy Jonathan w doliczonym czasie gry zdobył drugą bramkę dla Kotwicy. Mecz zakończył się porażką gospodarzy 0:2.
Zwycięstwo w tym spotkaniu, pozwoliło Kotwicy Kołobrzeg, utrzymać drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 53 punktów, wyprzedzając bezpośrednio KKS Kalisz oraz Hutnik Kraków, o cztery punkty. Nadchodzący mecz z Hutnikiem Kraków, może być decydujący w kontekście dalszych szans na awans.
Źródło: Informacje Kołobrzeg